Wiele osób ma tendencję do sprowadzania problemu twardej wody jedynie do poziomu zakamienionego czajnika. Prawda jest jednak zupełnie inna. Twarda woda powoduje wiele szkód i ogromne, nieprzewidziane wydatki.Nawet nie zdajecie sobie sprawy, ile możecie przepłacać za ogrzewanie i detergenty! Ile tak naprawdę kosztuje twarda woda?
Twarda woda jest zjawiskiem wynikającym z nadmiaru jonów wapnia i magnezu występujących w wodzie. Cechą rozpoznawczą tego zjawiska jest osad wytrącający się podczas przepływu wody. Zbiera się go jeszcze więcej,kiedy woda zetknie się z elementami podgrzewającymi.
Twarda woda występuje na terenie całej Polski. Dużo szczęścia mają miejscowości, które mogą korzystać z naturalnej miękkiej wody. Jednak jest to raczej rzadkość.
Twarda woda w domu – lista szkód
Lista szkód powodowanych przez twardą wodę w gospodarstwie domowym jest naprawdę długa i obszerna. Niektóre ze skutków użytkowania twardej wody jesteśmy w stanie dostrzec gołym okiem, inne istnieją, jednak osoby nieświadome problemu nie są w stanie ich zauważyć.
Największym problemem jest na pewno zarastanie rur osadem.Wewnątrz przez lata potrafi nagromadzić się w takich ilościach, że światło rury może nawet całkowicie przestać istnieć. W osadzie chętnie pozostają inne zanieczyszczenia przepływające instalacją. To także idealne środowisko do rozwoju mikroorganizmów.
Podobny problem dotyczy kotłów grzewczych. Osad zbierający się wewnątrz może powodować spore straty ciepła. W końcu osad jest o wiele gorszym przewodnikiem ciepła niż stal. Szacuje się, że 3 milimetrowa warstwa osadu jest w stanie doprowadzić do nawet 30 procentowej straty ciepła, a co za tym idzie, też wyższych rachunków za ogrzewanie.
Sprzęty AGD też wcale nie mają lekko z twardą wodą. Wapienny osad tak samo jak w przypadku rur, zaczyna przylegać także do części podgrzewających wodę w zmywarce, pralce, żelazku, parowarze. To prowadzi do o wiele szybszego zużywania się elementów, a w konsekwencji, też ich wcześniejszej wymiany.
Osad z twardej wody możemy bez problemu dostrzec na umywalkach, baterii prysznicowej, szybach kabiny. Niektórzy nie cierpią, kiedy muszą to odszorować. Sprzątanie kamienia wcale nie jest łatwe. Wymaga włożenia sporo siły w szorowanie i rzecz jasna czasu.
Należy też pamiętać, że twarda woda ma spore napięcie powierzchniowe. To oznacza, że w takiej wodzie ciężko rozpuszczają się substancje, ciężko jest też cokolwiek zmyć taką wodą. Efektem takiego zjawiska jest dużo gorsze działanie proszków do prania, detergentów, środków czystości i kosmetyków. Aby uzyskać te same efekty, trzeba zużyć ich o wiele więcej.
To wszystko przekłada się głównie na spore dodatkowe koszty, które opisujemy niżej.
Wydatki na środki odkamieniające
Załóżmy, że chcemy rozpocząć walkę z kamieniem i uratować swój dom przed inwazją kamiennego osadu. Aby to osiągnąć potrzebujemy dobrych środków odkamieniających. Robimy listę środków, które trzeba kupić:
- Środek odkamieniający do pralki
- Środek odkamieniający do zmywarki
- Środek odkamieniający do czajników
- Środek odkamieniający do ekspresu do kawy
- Demineralizowana woda do żelazka
- Dobre środki czyszczące do kuchni i łazienki
- szampon zapobiegający skutkom twardej wody
Podsumowując te wydatki zgodnie ze średnimi cenami podanymi w wyszukiwarce internetowej wychodzi na to, że miesięczny koszt zakupu środków na walkę z kamieniem wyniesie około 60 złotych. Do tego cały czas nie mamy środków na odkamienianie rur, instalacji i kotła grzewczego.
Nie brzmi to jak oszczędności lecz dodatkowe koszty i obowiązki. W końcu ktoś musi to wszystko wsypywać i dbać o to, by było używane regularnie.
Wydatki na detergenty
Wiele źródeł podaje, że użytkując do sprzątania i prania wodę twardą, zamiast miękkiej, zwiększamy zużycie detergentów nawet o 60%. To czasem oznacza tyle, że zamiast jednego środka do sprzątania łazienki musimy kupić dwa. Nie odczuwamy też zapachu tkanin po praniu, więc środków zapachowych lejemy jeszcze więcej.
To nie jest dobre ani dla naszego portfela, ani dla środowiska.
Szacuje się, że 4 osobowa rodzina płaci za środki czyszczące i piorące średnio około 200 złotych. W to wliczają się środki do prania, płyny zapachowe i zmiękczające, żel pod prysznic, szampon do włosów, detergenty do sprzątania.
Przy zastosowaniu zmiękczacza wody i korzystaniu wyłącznie z miękkiej wody te wydatki mogą spaść nawet do 70 złotych. Jest różnica, prawda?
Wydatki na naprawy
Jeśli korzystamy z twardej wody musimy wziąć pod uwagę, że pralki, zmywarki, żelazka, czajniki będą się po prostu psuły. To oczywiście nerwy i nieprzewidziane wydatki.
Podobnie dzieje się często z kotłami grzewczymi. Psują się inie chcą działać z powodu warstwy kamienia, która osadza się wewnątrz. Niektórzy producenci nie chcą nawet przyjmować takich urządzeń na gwarancję,jeśli w domu nie zapewniono dopływu miękkiej wody. Często jest to warunek konieczny. Wielu producentów rekomenduje montaż zmiękczacza wody, jako zabezpieczenie przed awariami.
Jeśli nie pomyślimy wcześniej o odpowiednim zabezpieczeniu urządzeń domowych przed twardą wodą, to naprawy mogą nas wynieść nawet do 70 złotych miesięcznie. Dla jednych to dużo, dla innych nie. Jednak to nadal są pieniądze,które można zagospodarować w zupełnie inny sposób.
Wydatki na ogrzewanie
Już wyżej wspominaliśmy o tym, że nawet 3 milimetry osadu są w stanie obniżyć wydajność o 30%. Przekładając to na wydatki wychodzi na to, że czteroosobowa rodzina korzystająca z twardej wody musiałaby zapłacić około 400 zł. Natomiast ze zmiękczaczem wody te wydatki spadłyby do około 300.
W obliczeniach przyjęto, że jedna osoba zużywa w ciągu doby około 60 litrów wody. Powierzchnia do ogrzania dla 4 osób to średnio 150 m2. Założono, że w domu użytkowany jest kocioł kondensacyjny, a paliwem grzewczym jest gaz ziemny. Są to więc koszty orientacyjne. Mogą być wyższe lub niższe.
Podsumowanie wydatków
Podsumowując, czteroosobowa rodzina przy posiadaniu twardej wody musiałaby wydawać miesięcznie około 700 złotych, jeśli chciałaby korzystać na co dzień z twardej wody.
Jeśli ta sama rodzina zdecydowałaby się zamontować u siebie zmiękczacz wody, wydatki mogłyby spaść nawet do 450 złotych, pomimo kosztów związanych z eksploatacją takiego urządzenia. Różnica jest więc dość spora.
Nie należy ukrywać, że po zakupie urządzenia do wytwarzania miękkiej wody nie obędzie się bez wydatków. Większość zmiękczaczy wody dostępnych na rynku pracuje na zasadzie wymiany jonowej. Potrzebuje więc stałego uzupełniania soli tabletkowanej, zużywa wodę na regenerację i niewielkie ilości prądu.
Mimo tych dochodzących kosztów, odchodzi wiele innych.Ryzyko wystąpienia awarii spada praktycznie do zera. Nie musimy więc odkładać na takie małe katastrofy. Dużo oszczędzimy także na kosmetykach i detergentach.
Twarda woda się nie opłaca!
Powyższy tekst udowadnia, że korzystanie z twardej wody się po prostu nie opłaca. Nie jest to co prawda groźne dla naszego zdrowia, jednak czyni wiele szkód w gospodarstwie domowym. W dodatku naraża nas na spore koszty i stratę czasu na usuwanie skutków.
W związku z tym naprawdę warto zastanowić się nad instalacją zmiękczacza wody. Te urządzenia nie są drogie w utrzymaniu, a dają naprawdę dobre efekty. Dzięki nim w łatwy sposób można poprawić komfort codziennego życia, a w dodatku trochę zaoszczędzić na rodzinną wycieczkę lub realizację innych marzeń.
ostatnie komentarze